"Dzienniki barda" pióra Nadrina

Kaatrix

sluchaj mosci sie wielmozny panie z calym szacunkiem przepraszam ciebie przy wszystkich tu zgromadzonych ze wylalam na ciebie to elfickie wino i klaniam ci sie jak niajnizej moge abys mi prebaczyl<klania mu sie takn isko ze az nisko>

Narathiel

Valandilu !!!!!!! <po gospodzie rozprzestrzenil się przerażający krzyk elfki> jak możesz tak traktowac kobiety?! <zmierzyla skruszonego wielkiego elfa ostrym wzrokiem>i to moje przyjaciółki!!!! <podchodzi do Kaatrix> Witaj... <podała jej czerwony trunek> to jest bardzo stary napój, który możesz znalesc tylko w elfickim lesie, pomoże Ci... <zamyśliła się.> hmm, a propo Elfów, CZY KTOś TU WłASNIE NIE POWIEDZIAł żE TYLKO KOBIETA MOżE BYC GORSZA OD ELFA?! jestem kobietą, w dodatku elfką
<narathiel wskoczyła na stół> UUUAAaaAAAGGGHHHHRRRRR!!!!! ktoś jeszcze chce mnie czymś zdenerwowac?! <jej oczy przybrały dziwnej barwy...>

Valandil

<elf zasiadł i zaczął grac na fortepianie> więc ktoś ma jakieś życzenie co do piosenki ??

Valandil

<Valandil spojrzał na Narathiel> taa <i buchnął śmiechem widzać jej złość w oczach> Narathiel co mam ci zagrac żebyś sie uspokoiła ?? Najdroższa <podszedł i ściągnął elfkę ze stołu>

Kaatrix

boje sie wypic co kolwiek, chociaz dziekuje za pomoc <wstaje otrzepuje sie i wchodzi powoli zeby nie rozlac przypadkiem czyjeos trunku i zaczyna sie zgrabnie kolysac i wymachiwac nozami> jestem tu po to zeby zabawiac a nie rozbudzac niepotrzeba zlosc Smile

Farnoth

zaraz zaraz ja gdzies powinienem miec krasnoludzkie piwo <mag gorączkowo przeszukuje swoje szaty... po uplywie 115 minut wyjmuje butelkke otwiera i wącha> hmm nie to neijest piwo ale wino zaewsze da sie wypic <zaczyna pic i konczy gdy butlka jets pusta nastepne zuca butelke prosto za siebie>

Valandil

ejj to ty chciałes siarkę ?? ile masz srebra albo jakiś artefakt na wymiane i ile potrzebujesze siarki <powiedział elf grajac skoczną melodie na pianinie>

Kaatrix

- Oj! <odskakuje z miejsca lotu butelki ktora dalej leci w jakis blizej nieokreslony cel>

Farnoth

ops przepraszam <mag ruchem reki zatrzymuje butelke nieruchomo w powitrzu i tak ja zostawia> hmm mam wybuchowe nozyki do zucania mechanizm jest bardzo prosty w raczce jets meisznina siarki i mojich i mojego rata tajnych skladnikow po zucie gdy nozyk w cosu udezy uruchamia sie isra i robi sie boom dam ci 1 nozyk za 10kilo coty nato??

Narathiel

<Narathiel spogląda na Valandila, który sterczy przy pianinie i udaje że umie grac Razz

> nie mam ochoty na muzykę....<siada mu na kolanach i spogląda prosto w oczy>

Valandil

Mówie o czyms wartościowym ta siarka stoi po 100o szt.srebra na 0,5 kg więc <elf zaczął grac ballade wyczarowując przy okazji pare gmomich muzyków>

Farnoth

poco mi taka droga siarka!!!!!!!1 toszto zdzierstwo wystarczy mi zwykla nieoczyszczoan siarka takiej mi nietrzeba

Valandil

Och najdroższa <elf całuje Narathiel w ręke> Mam pomysł zróbmy turniej !! <elf poinformował resztę o swoim pomysle>

Valandil

Czy ta karczma nie jeste wtoja ?? Oddam ci 10 kg za nią <rzekł Val>

Farnoth

ale turniej czego?? <mag szybkim ruchem ręki zmaterializował swoj srebrny miecz pokryty starozytnymi runami>