Forum "Dzienniki barda" pióra Nadrina
Tu zlewają się ścieżki beznadziei...
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy  GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

7. ognisko

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Dzienniki barda" pióra Nadrina Strona Główna -> Dzienniki- nowe odcinki
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Nadrin
Mistrz gry



Dołączył: 17 Kwi 2007
Posty: 99
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Z Otchłani

PostWysłany: Śro 17:01, 18 Kwi 2007    Temat postu: 7. ognisko

Lestat od niechcenia wrzucił szczapę drewna do ogniska. Była już noc. Ciemne niebo przyodziało się w swój gwiezdny płaszcz. Nadrin popatrzył na Hastura, który nerwowo bujał się w przód i w tył w kółko powtarzając: Cthulu ftaghn, Cthulu ftaghn!
-Hastuś… Nadal gniewasz się, że nie pozwoliliśmy ci wziąć dziewicy?- zapytał się przymilnie bard. Jego przyjaciel popatrzył na niego oczyma przepełnionymi rządzą mordu a z pomiędzy jego ust zaczęła wydobywać się piana.
-Zrozum, po prostu jest subtelna różnica pomiędzy ogniskiem a stosem ofiarnym…- próbowało wytłumaczyć diabelstwo.
-Ale Cthulu…- jęknął Hastur.
-Jestem pewny, ze zrozumie szczególne okoliczności.- przerwał mu Nadrin.
-Poza tym w ramach rekompensaty pozwoliliśmy ci przyrządzić obiad.- dodała Luthien. Nagle na twarzy Hastura odmalował się wyraz obłąkania. Szybkim ruchem wstał i pobiegł przed siebie.
-O kurwa… Pozwoliliście mu zrobić jedzenie?- jęknął Lestat. Nadrin przytaknął ponuro. Po około pół godziny, wierny wyznawca Cthulu wrócił trzymając w rękach wielki kocioł. Zawartość gara chlupotała wesoło w rytm nienaturalnych kroków Hastura. W górę, wraz z kłębami pary, unosił się mile drażniący zapach ciepłej strawy.
-Gotowe.- stwierdził kucharz-amator stawiając wielkie naczynie przed przyjaciółmi. Popatrzył się na ich zdziwione imię, po czym zaczął nalewać każdemu jego porcję.
-Wiesz Hastuś…- zaczął Nadrin mieszając zupę łyżką- Może i jestem jakiś dziwny, ale nie lubię kiedy obiad się na mnie patrzy…- dokończył podnosząc łyżkę, na której znajdowało się oko.
-Marudzisz…- stęknął przyjaciel, ochoczo obgryzając jakąś kość.
-Ekhm… To chyba do kogoś należało…- stwierdziła Luthien, wyjmując ze swojej porcji małą, złotą obrączkę, którą pokrywały jakieś wzorki. –To chyba po elficku… Coś o jedynym pierścieniu…- stwierdziła w zamyśleniu.
-A wypiernicz to w diabły!- doradził Lestat, jednak po chwili został zbesztany ciężki wzrokiem Nadrina. Luth wrzuciła obrączkę do ogniska. O dziwo, pierścień nie reagował na ogień.
-Hmm… zimny…- stwierdził bard, po tym jak ostrożnie wyjął go z ogniska.- A w cholerę… Pewno jakaś podruba.- oznajmił, po czym wyrzucił obrączkę za plecy. Pierścionek z chlupotem wpadł do jeziora.
-Aaaa…- przerwał nagle hastur- Spotkałem kogoś…- oznajmił.
-Kogo?- spytała Luthien.
-Nie wiem… Jakiś stary dziad… Pewno pedofil…
-I co zrobiłeś?- spytała Hanna.
-Jak to co?- odparł Hastur z dziwnym uśmiechem- To co zawsze.- dokończył wymownie głaszcząc się po brzuchu.
-A przedstawił się chociaż?
-Tak… To znaczy… Coś tam stęknął.. Się chyba zwał… Elmo… Elmak… Coś na „Elm”, i był tak śmiesznie ubrany.- odparł Hastur, kontynuując posiłek. –Cholera- pomyślał Nadrin- Słyszał coś o magu na „Elm” ale to chyba nie mógł być on…. Nie dałby się tak łatwo zabić…


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum "Dzienniki barda" pióra Nadrina Strona Główna -> Dzienniki- nowe odcinki Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin