"Dzienniki barda" pióra Nadrina
Tu zlewają się ścieżki beznadziei...
FAQ
Szukaj
Użytkownicy
Grupy
Galerie
Rejestracja
Profil
Zaloguj się, by sprawdzić wiadomości
Zaloguj
Forum "Dzienniki barda" pióra Nadrina Strona Główna
->
Dzienniki- nowe odcinki
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
TAK
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz HTML w tym poście
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Dzienniki ogółem
----------------
Dzienniki- nowe odcinki
Dzienniki- wasze propozycje
Soulyard
----------------
Gospoda
Pandemonium
Biblioteka
Sala natchnionych
Pracownia
Wrota fantazji
Arena
Warownia
Rubieże
----------------
Altdorf
Sigil
Zapomniane Krainy
Dominaria
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
Nadrin
Wysłany: Śro 16:59, 18 Kwi 2007
Temat postu: 5. Refleksje diabelstwa o ludzkości.
Nadrin siedział na swoim zwyczajowym miejscu. Nieobecnym wzrokiem, w milczeniu, ślepo wpatrywał się w tańczące dziko srebrzyste płatki śniegu. Co pewien czas drzwi karczmy skrzypiały przeciągle, wpuszczając do środka rozhulane powiewy lodowatego wichru. Jednak zarówno to, jak i ogromny gwar, towarzyszący zabawie klientów, zdawały się diabelstwu tak odległe, tak nierealne. Ostatnio takie momenty zamyślenia zdarzały mu się coraz częściej. Coraz częściej miał ochotę być wolnym, wyskoczyć przez okno i być niczym te zamarznięte drobinki wody tańczące na wietrze, w mroku. Chciał po prostu zwariować. Pozwolić by bezsensowna, słodka i nieprzerwana radość ogarnęła całe jego ciało, przyćmiewając zdrowy rozsądek, odrzucając rozum… Bard rzucił przelotne spojrzenie na ludzi zgromadzonych w gospodzie. Ludzie, te nędzne cienie rzucane przez swych bogów na tle płonącej kuli nienawiści. Żałosny pył, rozwiewany przez podmuch zmiennego wiatru. Kurz, jedynie, na pożółkłych kartach historii. Zbyt krótkowzroczni by zobaczyć to, co widzą jedynie nieliczni. Żyją zbyt krótko, by zrozumieć ogrom świata. Są jak powiew wiosennego wiatru, ciepłe delikatne muśnięcie policzka, nie pozostawiające żadnego śladu po sobie. Nadrin odwrócił swój wątły wzrok od istot, których nigdy nie zrozumie, z wzajemnością. Zagłębił się na powrót w nocy i samotności. Odrzuconych przez tylu, jego dobrze znanych przyjaciółek…
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin